Jak urządzić komfortową przestrzeń socjalną w biurze?
Dla komfortu psychicznego i utrzymania jasności umysłu podczas 8-godzinnego dnia pracy, trzeba robić krótkie przerwy co 60 – 90 minut. Kawa, drzemka, pogawędka, trochę ruchu albo jakaś rozgrywka – co kto lubi. Niestety, 60% pracowników polskich firm pracuje nieefektywnie, bo nie odpoczywa* – czasami dlatego, że nie ma świadomości problemu, ale często też z powodu braku odpowiednio zaaranżowanej strefy relaksu w biurze.
Jak urządzić chillout room, aby zachęcić pracowników do zdrowego odpoczynku w pracy? Tegoroczni zwycięzcy Office SuperStar (w kategorii social zone) zaproponowali w ramach przestrzeni socjalnej w firmie: kawiarnię, playroom, pokój ciszy, kuchnię, salę kinową, taras… To oczywiście wersja „de lux”. Urządzanie strefy chillout w biurze można jednak rozłożyć w czasie i rozbudowywać ją stopniowo – w miarę zmieniających się okoliczności.
Social zone i alfabet pracowniczych potrzeb
30 lat temu przestrzeń socjalna w biurze ograniczała się do klaustrofobicznego pomieszczenia ze stoliczkiem i czajnikiem lub grzałką. Szklankę i herbatę trzeba sobie było przynieść z domu. Nie zastanawiano się wnikliwie nad potrzebami pracowników, a tym bardziej nad ich różnicowaniem. Dziś strefa relaksu musi być zaplanowana tak, aby spełniać różnorodne oczekiwania i „dopieszczać” pracowników, którzy regenerują się podczas przerw w różny sposób. To szczególnie istotne, jeśli na pokładzie są przedstawiciele kilku pokoleń…
-
Pracownicy z pokolenia X (obecnie w wieku 45 – 60 lat) mają zazwyczaj dość standardowe wymagania – zarówno, jeśli chodzi o przestrzeń coworkingową, jak i socjalną. Przerwę w pracy wiążą z możliwością odejścia od swojego biurka i komfortowego zjedzenia posiłku w towarzystwie współpracowników. Urządzenie w firmie nowoczesnej kuchni (z lodówką, mikrofalą, ekspresem oraz wygodną „jadalnią”), jest więc w tym przypadku podstawą, jeśli chodzi o social zone.
-
Pokolenie Y (urodzeni w latach 80 i 90) ma większe wymagania. To z myślą o nich inwestuje się w coraz atrakcyjniejsze strefy chilloutu w biurach. Generacja ta nie jest przywiązana do miejsca pracy, lubi zmiany, rozwój, wyzwania, mobilność i elastyczne podejście do życia zawodowego. Coraz trudniej igreki zatrzymać w firmie, dlatego poza dobrym wynagrodzeniem, proponuje się im także aranżację biura, w której spełniają się najlepiej. Chillout room to dla nich nie tylko miejsce odpoczynku czy rozrywki, ale także pracy kreatywnej, nieformalnych rozmów, integracji. To właśnie milenialsi oczekują w pracy pokoju gier, kapsuły do drzemki, huśtawki, roweru treningowego, wygodnych kanap i wielkich poduch, na których można się rozłożyć z laptopem i poczuć jak w domu.
-
Z – najmłodsze pokolenie na rynku pracy (osoby urodzone już w XXI wieku) jest jeszcze trudniejsze, jeśli chodzi o przywiązanie go do pracodawcy. Szacuje się, że zetka może w ciągu swojego życia zawodowego zmienić pracę nawet 17 razy! Trudno jednoznacznie stwierdzić, czego pojawiająca się dopiero w firmach generacja Z oczekuje najbardziej od strefy relaksu, ale z pewnością musi ona być multimedialna i „multitaskowa” – dostosowana do charakteru tego pokolenia, wychowywanego na Internecie, zanurzonego w cyfrowych technologiach i mediach społecznościowych.
Na dobry początek – meble do strefy chillout
Firmy organizujące social zone z „nieco” mniejszym rozmachem niż np. Google czy Facebook, mające do dyspozycji ograniczony metraż dla strefy relaksu i bardziej „realny” budżet, powinny (przed hamakami, huśtawkami i innymi „zabawkami” do biura) skupić się na nowoczesnych, uniwersalnych rozwiązaniach, które – w razie potrzeby – sprawdzają się w różnych rolach. Doskonałym przykładem są meble z serii Chillout, które mogą stanowić wygodne wyposażenie recepcji, jak i chillout roomu. Ich przemyślana konstrukcja pozwala na tworzenie różnych kompozycji, które zapewniają odpoczynek, ułatwiają skupienie, umożliwiają spokojną pracę z dala od open space albo budują przestrzeń dla mniej lub bardziej formalnych spotkań wewnątrzfirmowych.
Dość podstawową, ale bardzo ciekawą propozycją, która odróżnia przestrzeń wypoczynkową od typowej przestrzeni coworkingowej, a więc sprzyja efektywnemu relaksowi w pracy, jest również system Base. To wygodne fotele z podnóżkami, świetnie wpisujące się w obowiązujące dziś trendy w urządzaniu biura. Estetyczna kolorystyka, przyjemne w dotyku materiały, interesujący design plus… możliwość indywidualnej konfiguracji wyglądu mebli – to wszystko w połączeniu z dodatkami, odpowiednim oświetleniem pomieszczenia i przyjazną akustyką „robi całą robotę”.
Światło i dźwięk, czyli… relaks level up!
W biurze powinno być dużo światła dziennego, bo jest ono dla człowieka najbardziej naturalne, a tym samym najmniej męczące. Jeśli ze względów architektonicznych trudno o takie warunki, warto zadbać o to, by zastosowane w strefie relaksu sztuczne źródła światła imitowały to naturalne. Chillout room może światłem tworzyć, pożądaną i zgodną z obecnymi trendami, domową atmosferę, dlatego niezłym pomysłem są np. lampy stojące, dające ciepłe i miękkie światło, budujące klimat sprzyjający wyciszeniu.
Wyciszenie jest bardzo istotne również w dosłownym znaczeniu tego słowa. Pomieszczenie, w którym pracownicy mają się szybko i efektywnie relaksować pomiędzy kolejnymi deadline’ami, ASAPami i meetingami, musi być odpowiednio zaaranżowane akustycznie. Dobra izolacja od hałasu z zewnątrz to jedno, ale liczy się także skuteczne wytłumianie dźwięków wewnątrz. Pomagają w tym tapicerowane meble, miękkie tkaniny, poduszki, dobrze „pochłaniające decybele” obicia ścian, grube wykładziny na podłogach, rośliny…
Trendy, kolory, natura – co jest na topie?
W pomieszczeniach socjalnych i chilloutowych dominuje obecnie wystrój nowoczesny. Stawia się na styl skandynawski, industrialny, a także ekologiczny. Wnętrza, zależnie od charakteru firmy, są stonowane lub nacechowane „odrobiną szaleństwa”, jeśli chodzi o kolorowe akcenty czy designerskie formy. Wykorzystuje się wszystko, co pozytywnie wpływa na samopoczucie pracowników: dobre jakościowo, naturalne materiały wykończeniowe, złoty środek, jeśli chodzi o wyposażenie (wystrój nie może przytłaczać, ale również minimalizm nie może być zbyt daleko posunięty), barwy ziemi, które działają kojąco na umysł plus elementy kolorystyczne pobudzające kreatywność i stymulujące do działania, „przytulne”, domowe akcenty w wystroju i… rośliny, a nawet całe ściany roślin.
Błędy w urządzaniu social zone i strefy relaksu
Największym przewinieniem w tym zakresie jest źle dobrana „przepustowość” przestrzeni socjalnej czy chillout roomu. Konieczność czekania w kolejce do mikrofali, „zaklepywania” sobie miejsca przy stole lub niemożność dostania się do strefy wypoczynkowej przez większość dnia nie tylko nie wspomagają efektywności, ale wręcz rodzą dodatkowo frustrację u pracowników. Podobnie jak „uszczęśliwienie” ich konsolą do gier, którą wstawia się do non-stop zajętej salki konferencyjnej lub zainstalowanie bieżni w gabinecie prezesa, do którego dostęp jest ograniczony.